Instagram: https://www.instagram.com/marszal0/Snapchat: mmarszaek53Twitter: marszaek4Tik Tok: marszal089Fragmenty utworów należą do ich prawnych właścicieli Dziki Trener Sp. Z o.o. – spółka Michała Bodziocha, twórcy znanej marki osobistej Dziki Trener – nabyła 1,5 mln akcji spółki mPay S.A. i w ramach umowy inwestycyjnej będzie prowadziła wspólne działania promocyjne. Sam Michał Bodzioch zbudował markę osobistą jako charyzmatyczny trener personalny, motywujący do aktywności 62.6k Likes, 938 Comments - @dziki_trener on Instagram: “Jak każdego dnia, pędzę wyznać jej miłość za pomocą kwiatów (kupiłem najdroższe). Hejterzy i tak…” Dziki trener. Następny. Crash test dwóch toyot, które dzieli 17 lat. Podobne filmy. Historia jednego zdjęcia. Dziki trener motywuje: Nie idź dziś na siłownię! To prawda. Już nam podczas pandemii mówiono na szkoleniach, że wiele się zmieni w lotnictwie. Wzrost cen biletów, zmniejszanie kosztów do minimum jeśli chodzi o serwis, rezygnacja z wielu kierunków (zostaną te najbardziej opłacalne). Skąd mam wiedzieć co o tym wszystkim sądzić, skoro dziki trener jeszcze nie wydarł pizdy na ten temat? Reply . nopejake101 . I jego wierni fani też. yXJFd8x. i Dziki Trener miażdzy Antka Królikowskiego sylwiab 2022-04-04 19:10 Miliony Polaków śledzą w mediach społecznościowych profil Dzikiego Trenera, który często zabiera głos w sprawach nurtujących społeczeństwo. Nie da się ukryć, że obecnie media żyją kolejnym skandalem wywołanym przez Antka Królikowskiego. 33-latek pochwalił się organizacją walki sobowtórów Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. Dziki Trener w najnowszym filmie ostro wypunktował Królikowskiego, a jego post bije rekordy popularności. Po takich słowach o sobie każdy normalny człowiek spaliłby się ze wstydu... Zobaczcie, co powiedział influencer. Antek Królikowski, od momentu strzelaniny w rodzinnym domu Joanny Opozdy, wciąż dostarcza nam kolejnych skandali. Tuż po tym 33-latek porzucił żonę, która była w zagrożonej ciąży i zwiał z jej sąsiadką - ambitną Izabelą. Dziki Trener krótko podsumował ostatnie skandale Antka. - To wszystko, co się dzieje ostatnio w życiu tego faceta, to jakaś jedna wielka abstrakcyjna historia - skwitował, po czym stwierdził, że nie ma nawet zamiaru dociekać, po czyjej stronie leży wina i komentować jego spraw prywatnych. Pochylił się jednak nad walką sobowtórów, która oburzyła opinię publiczną. Nie szczędził Królikowskiemu ostrych słów. - Niesamowity festiwal wycierania sobie mordy codziennie ginącymi ludźmi pod pretekstem pomocy w momencie, kiedy tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o próbę wybicia się na trwającej wojnie. Nie jestem w stanie pojąć, jak można robić rozrywkę na temacie, w obliczu, gdy codziennie giną dzieci i matki - mówi Dziki Trener. W dalszej części przeszedł do wydarzeń na Ukrainie w oczyszczonych z Rosjan i zrujnowanych miastach. Cały czas media donoszą o odkryciu kolejnych masowych grobów, które ukazują skalę bestialstwa rosyjskich wojsk. - Na Ukrainie ludzie teraz wyciągaj spod gruzów własnych sąsiadów, by ich teraz pochować przed blokiem. W Irpieniu dorosłe kobiety i młode dziewczyny zostały najpierw rozstrzelane, a potem rozjechane czołgami, a ty organizujesz coś takiego. Człowieku - powiedział influencer. Następnie zwrócił się bezpośrednio do Antka Królikowskiego. - Ty, żeś się chłopie tak odkleił, że ja nie mam jak tego skomentować. I powiem tak, że jeżeli ktoś w tym kraju myśli, że upadł na samo dno, to niech będzie gotowy, że od spodu zapuka Antoś Królikowski i zaprosi go na swoje widowisko. Są pewne granice, których się przekraczać nie powinno - skwitował Dziki Trener. Zgadzacie się z nim? Sonda Jesteś oburzony zachowaniem Królikowskiego? Teść strzelał do Antka Królikowskiego! Szokujące nagranie Ludzi online: 3998, w tym 70 zalogowanych użytkowników i 3928 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności. Dziki Trener skrytykował Magdę Stępień i Jakuba Rzeźniczaka za zbiórkę na leczenie syna. Influencer wątpi w deklarowany brak środków finansowych modelki i piłkarza, a zbiórkę określa "łapaniem ludzi grą na emocjach". Modelka nie czekała z odpowiedzią. Dziki Trener to cieszący się dużym uznaniem w sieci trener personalny i influencer. W social mediach obserwują go tysiące osób, które cenią jego szczerość i otwarte wypowiedzi w wielu kontrowersyjnych często tematach. Tylko na Instagramie mężczyzna ma blisko 600 tysięcy fanów. Jeden z niedawnych materiałów, jakie Dziki Trener opublikował w sieci, wywołał olbrzymie kontrowersje. Chodzi o niedawną zbiórkę, jaką zorganizowała Magdalena Stępień, by pokryć pierwsze koszty leczenia nowotworu jej Bodzioch, bo tak właśnie nazywa się Dziki Trener, podkreślił, że z całego serca trzyma kciuki za to, by leczenie syna Stępień i Rzeźniczaka się powiodło, jednak w swoim materiale chce zwrócić uwagę na niewłaściwe moralnie - w jego ocenie - zbieranie pieniędzy w sieci przez osoby, które do tej pory wręcz obnosiły się ze swoim statusem także: Magdalena Stępień dziękuje fanom za pomoc. Zebrała pieniądze na leczenie syna w siedem godzin Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak w ogniu krytyki: "Zbierają, by nie obniżać standardu swojego życia"W ubiegłym tygodniu Magdalena Stępień poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o uruchomieniu zbiorki na pokrycie wstępnych kosztów, związanych z transportem i badaniami małego Oliwiera w klinice w Izraelu. Cel zbiórki został określony na 350 tysięcy, które zebrane zostały w zaledwie 7 godzin. Jednocześnie modelka podkreśliła, że ani ona, ani ojciec dziecka - piłkarz Jakub Rzeźniczak - nie dysponują taką kwotą. Pod apelem Stępień pojawiło się mnóstwo komentarzy z pozytywnym odzewem, jednak w sieci nie brakowało także uwag sceptycznych. Wyrazicielem takich właśnie opinii został wspomniany Michał Bodzioch, znany jako Dziki swoim wideo influencer wyraża sceptycyzm, dotyczący rzekomo kiepskich warunków finansowych, które rodzicom Oliwiera uniemożliwiałyby pokrycie kosztów leczenia ich dziecka. Bodzioch powołuje się na zarobki Jakuba Rzeźniczaka, który zgodnie z przytaczanymi przez niego danymi, zarabia w swoim klubie około 45 tysięcy złotych miesiącznie - czyli blisko 600 tysięcy rocznie. Dziki Trener zauważa, że są to sumy, o jakich przeciętny Polak może pomarzyć. Dodaje też, że Rzeźniczak jest znanym piłkarzem i jego zarobki są na podobnym poziomie od dawna - co znaczy, iż ciężko posądzać go o brak oszczędności. Szczerze ubolewam nad takimi tematami, bo dla nich, dla ich rodziców i dla ich rodzin jest to coś niesamowicie strasznego i z całego serca mam nadzieję, że to dziecko wyzdrowieje - zaczyna Dziki Trener. Masa czytelników zastanawia się, jak to jest, że tacy ludzie nie mają na to, żeby swoje dziecko wysłać na leczenie za granicę - mówi dalej i przytacza słowa, w których Magda Stępień informuje, że skalkulowane koszty przekraczają możliwości finansowe jej i Rzeźniczaka. Zaznacza, że piłkarz, poza pieniędzmi z klubu, zarabia także na kontraktach z kilkoma znanymi markami, a Stępień niedawno rzuciła się w wir podróży - na przykład na Malediwy czy do jestem ciekaw, jak to jest, że taka osoba, która kreuje się w social mediach na kobietę sukcesu, z kontaktami (...), jest obecna w portalach plotkarskich, nagle nie ma nic, nie ma nikogo - koleżanki, celebrytki, gwiazdy, modelki nie były się w stanie złożyć, żeby pomóc? Jakieś to wszystko dziwne - mówi influencer. Zgadzam się, że na sprzedaż domu, samochodu, trzeba czasu, którego tutaj nie ma (...), ale czy w takim razie ojciec piłkarz, mający kumpli, którzy często są milionerami, nie wpadł na to, żeby po prostu od nich pożyczyć? - pyta dalej Dziki przypomina też niedawne zagraniczne eskapady Rzeźniczaka z najnowszą partnerką, podróże luksusowym jachtem, oświadczyny podczas lotu helikopterem nad Miami oraz pierścionek zaręczynowy, którego cena, zgodnie z informacjami, jakie pojawiały się w mediach, mogła wynosić nawet 50 tysięcy my się składamy na leczenie jego chorego dziecka, bo przecież on nie ma? - pyta Bodzioch. Nie zaglądam nikomu do kieszeni (...), życzę i Wam, i sobie, żebyśmy s*ali hajsem, ale jak widzę, że ktoś na każdym kroku ostentacyjnie pokazuje, ile to on ma pieniędzy (...), nie ma żadnego problemu z tym, że obcy ludzie składają się, by jego syn nie odszedł na tamten świat? - pyta gorzko trener. Problem wielu zbiórek jest taki, że w wielu przypadkach my nie płacimy tym ludziom za leczenie. Płacimy za to, by nie musieli sprzedawać nieruchomości, motocykli, biżuterii (...), za to, by nie musieli obniżać swojego poziomu życia - podsumowuje ludzie, którzy może nie mieli w swoim życiu okazji lecieć samolotem (...), to jak u nich ktoś zachoruje, to pomagają rodzina, sąsiedzi, ludzie się składają, sprzedają wszystko, co mają, żeby ta osoba jak najszybciej wyzdrowiała. Znani ludzie często wpadają na pomysł wykorzystania swojej popularności i zbierania na swoje sprawy dlatego, że łatwiej się korzysta z pieniędzy, które spadły z nieba (...). Trzymam kciuki, żeby leczenie się udało, ale trzymam też kciuki, żeby takie sytuacje nie miały miejsca - bo to nie zwykły Polak, który ledwo wiąże koniec z końcem, ma płacić za coś, za co gwiazdy, celebryci, bogaci sportowcy mogą zapłacić sobie sami. I łapanie ludzi grą na emocjach też nie jest w porządku - pointuje Dziki Stępień wydała oświadczenieMateriał Dzikiego Trenera wywołał prawdziwą burzę komentarzy. Doczekał się także odpowiedzi Magdy Stępień. W swoim oświadczeniu kobieta opisuje trudną sytuację, w jakiej żyje. Przyznała, że mieszka z synkiem u swojej mamy, a po rozstaniu z Rzeźniczakiem po prostu rzuciła się w wir podróży, bo te stały się odskocznią od trudnych wydarzeń osobistych. Jej jedynym dochodem są alimenty, jakie otrzymuje od posiadam apartamentu, ani nie dostaję siedmiu tysięcy od Kuby miesięcznie. Nie, nie mam samochodu (...). Przed pandemią miałam stałą pracę, którą straciłam przez lockdown. Nie mogłam sobie poradzić z tym wszystkim, co mnie spotkało. Przechodziłam bardzo ciężki okres, a podróże i "ucieczka" z Polski pozwalały mi chociaż na chwilę oderwać się od rzeczywistości - napisała szczegółowo opisała swoją sytuację finansową, jednocześnie w żaden sposób nie odniosła się do treści, dotyczących sytuacji ojca dziecka. fot. Julia Kuczyńska, znana też w sieci jako Maffashion, pokusiła się o krótki komentarz do zbiórki organizowanej przez Magdalenę Stępień na leczenie jej syna Oliwiera, który ma nowotwór. Influencerka, która ma na Instagramie ponad 1,4 mln obserwujących, odesłała fanów do nagrania Dzikiego Trenera. Przypomnijmy, Dziki Trener nagrał w sobotę wideo, w którym rozprawiał na temat zbiórki Magdaleny Stępień, zorganizowanej na leczenie jej syna Oliwiera. Mężczyzna nie mógł się nadziwić, jakim cudem influencerka nie ma pieniędzy i dlaczego jej były partner Jakub Rzeźniczak nie pożyczy potrzebnych środków np. od swoich bogatych kolegów. Stępień odpowiedziała najpierw w dosadny sposób na jego nagranie. Później dodała jednak kolejne oświadczenie, w którym napisała wprost, że nie rozumie, czym zasłużyła sobie na hejt i wyjaśniła swoją sytuację materialną. Maffashion odsyła do Dzikiego Trenera W sprawie wypowiedziała się teraz Julia Kuczyńska, influencerka, znana w sieci jako Maffashion. – Biedne dziecko. Ogromnie mi żal i jest mi przykro. Jak zawsze, kiedy niesprawiedliwie cierpi jakiś maluch – napisała na Instagramie. – Trzymam kciuki – dodała. Kuczyńska odniosła się również do zbiórki pieniędzy, którą zorganizowała Stępień. – Jeśli chodzi o samą zbiórkę – mam masę przemyśleń. I pozwólcie, że zachowam opinię dla siebie. Nie chcę głupich nagłówków – zapewniła. – W ostatnim tygodniu co czwarta wiadomość była prośbą o wsparcie zbiórki. Bardzo medialnej zbiórki. Odeślę was do Dzikiego Trenera – stwierdziła. Czytaj też:„Oszust z Tindera”. Piotr K. jest w „złym stanie psychicznym”. Wiemy, o co chodzi z nagraniem z karetki Galeria: Julia Kuczyńska, znana też jako Maffashion. Stylizacje influencerki fot. Dziki Trener Sp. z – spółka Michała Bodziocha, twórcy znanej marki osobistej „Dziki Trener” – nabyła 1,5 mln akcji spółki mPay i w ramach umowy inwestycyjnej będzie prowadziła wspólne działania promocyjne. Michał Bodzioch zbudował markę osobistą jako charyzmatyczny trener personalny, zachęcając widzów do zdrowego stylu życia. Z czasem stał się także bezkompromisowym komentatorem otaczającej nas rzeczywistości. Wyrazisty styl komunikacji pomógł mu zgromadzić społeczność liczącą 3 mln obserwujących na Facebooku, Instagramie i YouTube. Jego posty docierają średnio do 5 mln odbiorców. W rankingu SoTrender (za rok 2020) uplasował się w pierwszej 10-tce najbardziej znanych osób w polskim Internecie na platformie Facebook, a w kategorii zaangażowania odbiorców na drugim miejscu, tuż za Robertem Lewandowskim. Teraz będzie popularyzował wśród swoich fanów aplikację mPay – uwierzył w spółkę i produkt, zainwestował w akcje i jako akcjonariusz planuje aktywnie zaangażować się w rozwój firmy. – Zawsze chcę być fair w stosunku do moich odbiorców, dostarczać im najlepsze produkty. Nie interesuje mnie typowa reklama za pieniądze. Zdecydowałem się sam zainwestować w Spółkę, aby następnie jej pomóc zbudować rozpoznawalność z pozycji wspólnika – a nie wynajętej gadającej głowy. Co ważne, będę też mógł mieć wpływ na samą aplikację – mówi Dziki Trener, który będzie teraz popularyzował wśród swoich fanów aplikację mPay. – mPay, po okresie budowy nowych usług i funkcjonalności, chce docierać do coraz większej liczby klientów. Współpraca z Dzikim Trenerem zapewnia doskonałe zasięgi i wpisuje się też w nową strategię komunikacyjną, którą będziemy wdrażać w Nowym Roku – komentuje Andrzej Basiak, Prezes Zarządu mPay Współpraca Dzikiego Trenera z mPay to rezultat działań funduszu Solution One. Kilka miesięcy wcześniej, w kwietniu 2021 roku, fundusz wraz z partnerami zainwestował 5,5 mln zł w spółkę mPay. Solution One jest również udziałowcem marki Dziki Trener. – Naszą strategią są inwestycje Smart Money. Wnosimy nie tylko kapitał, ale przede wszystkim pomagamy rozwinąć biznes. Wyrazem tego są partnerstwa, do których doprowadziliśmy – najpierw z Rafałem Zaorskim, a teraz z Dzikim Trenerem – mówi Tomasz Piwoński, zarządzający funduszem Solution One Michał Bodzioch prognozuje, że w 2022 roku liczba aktywnych klientów mPay zwiększy się dzięki jego działaniom o co najmniej 100 tysięcy osób, które założą konto w aplikacji mobilnej i podepną źródło pieniądza do Konta w mPay. Będzie również promował usługi mPay wraz z najnowszą funkcjonalnością, dającą możliwość wnoszenia opłat za przejazd płatnymi odcinkami państwowych autostrad A2 i A4. Za pośrednictwem Dzikiego Trenera planowane jest również pozyskanie co najmniej 10 tysięcy osób, które wykupią ubezpieczenie komunikacyjne. Warto przypomnieć, że mPay to aktualnie jedyna tak wielofunkcyjna aplikacja – za jej pośrednictwem można uregulować nie tylko płatność za autostrady, ale również za wiele innych produktów i usług. ***** mPay to wiodący dostawca rozwiązań z obszaru płatności mobilnych. Od 2003 roku tworzy i rozwija innowacyjne instrumenty pozwalające na realizację szeroko pojętych transakcji finansowych. Flagowym produktem spółki jest aplikacja mPay, w której uregulujemy należność za płatne parkowanie, zakupimy bilety komunikacyjne, doładujemy telefon, grę czy opłacimy dostęp do usług streamingowych. Spółka z sukcesami przekłada swoje bogate doświadczenie i wiedzę ekspercką na unikalne rozwiązania, czego przykładem jest pierwsza w Polsce platforma pożyczkowa w aplikacji mobilnej, planer podróży mPay GO! oraz pierwsza na rynku multiwyszukiwarka połączeń kolejowo-autobusowych. Na początku grudnia 2021 roku mPay zapewnił użytkownikom aplikacji możliwość wnoszenia wygodnych płatności za przejazd płatnymi odcinkami państwowych autostrad A2 i A4. Spółka jest koncesjonowanym agentem rozliczeniowym i posiada licencję KIP, a także uprawnienia do prowadzenia rachunków rozliczeniowych dla klientów i wydawania instrumentów płatniczych, w tym kart debetowych. Firma mPay jest notowana na warszawskiej giełdzie (NewConnect).

dziki trener i jego dziewczyna